poniedziałek, 6 stycznia 2014

przemyślenia

Nie miałam pojęcia, że tyle rzeczy do przodu muszę przewidzieć.
Gdzie włączniki, gniazdka, kibelek. Jakie drzwi, podłogi i wykończenie. Gdzie w kuchni będą gniazdka, zmywarka ....a skąd ja mam to wiedzieć.
Podsumowując muszę mieć wcześniej wizualizacje w kuchni taką jak w łazience ( która już jest do poprawki bo cena pisuaru i montaż podtynkowy jest kosmiczny). Tak samo umywalka nadblatowa  bateria obok w ścianie ( a tu kosmiczna cena ) czy tez może w umywalce
 Później sprawdzać ceny ...brrr a ceny są wysokie....
Czy droższe znaczy lepsze, no tego to  nie wiem :(
A na dodatek kolejne problemy na budowie, a ja się przejmuje pierdołami jak jeszcze instalacji nie mam :P
Dzisiaj był Pan od drzwi wczoraj od płytek ....nie miałam pojęcia, że trzeba ich zamawiać pół roku wcześniej.
Teraz nas czeka instalacja gazowa, kanalizacyjna, ogrzewanie podłogowe, później elektryka i tynki, wylewki i wprawienie okien ale to dopiero jak będzie cieplej...swoją drogą kiedy zacznie się zima aby mogła być wiosna .
Bo jak się to wszystko przesunie to będzie znowu nieciekawie  czemu nie powinnam się dziwić ....
To tyle moich przemyśleń ;)

1 komentarz:

  1. Och jakie to skomplikowane trzeba myslec pozytywnie na przyklad o parapetowce :-)

    OdpowiedzUsuń